Forum Force of Metal Strona Główna
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Force of Metal Strona Główna  Zaloguj  Rejestracja
Sanctuary
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Force of Metal Strona Główna -> ZESPOŁY
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Evil
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 3343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Wto 14:31, 29 Sie 2006    Temat postu:

Jednak nie nagrali nic pod szyldem Sanctuary, a to jest bardzo istotne. Nevermore powstal tylko z przyczyn prawnych (prawa do nazwy Sanctuary), wiec ciezko stwierdzic czy muzycy nie wchodzacy w sklad obecnego Nevermore nie grali by dalej pod szyldem Sanctuary, a Nevermore nie jest tylko nowym projektem przeksztalconym w regularna kapele. Konsus byl taki, ze nikt nie bedzie nagrywal jako 'S' i dlatego mowi sie o kontynuacji w 'N'.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Parasite
Solidny Metal



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 482
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 14:36, 29 Sie 2006    Temat postu:

Evil napisał:
Jednak nie nagrali nic pod szyldem Sanctuary, a to jest bardzo istotne. Nevermore powstal tylko z przyczyn prawnych (prawa do nazwy Sanctuary), wiec ciezko stwierdzic czy muzycy nie wchodzacy w sklad obecnego Nevermore nie grali by dalej pod szyldem Sanctuary, a Nevermore nie jest tylko nowym projektem przeksztalconym w regularna kapele. Konsus byl taki, ze nikt nie bedzie nagrywal jako 'S' i dlatego mowi sie o kontynuacji w 'N'.


Ale o czym teraz mówisz bo nierozumiem.
Muzycy Nevermore twierdzą, że jakby Sanctuary dalej istniało brzmiałoby identycznie jak Nevermore - negujesz to?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Evil
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 3343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Wto 14:50, 29 Sie 2006    Temat postu:

Parasite napisał:
Evil napisał:
Jednak nie nagrali nic pod szyldem Sanctuary, a to jest bardzo istotne. Nevermore powstal tylko z przyczyn prawnych (prawa do nazwy Sanctuary), wiec ciezko stwierdzic czy muzycy nie wchodzacy w sklad obecnego Nevermore nie grali by dalej pod szyldem Sanctuary, a Nevermore nie jest tylko nowym projektem przeksztalconym w regularna kapele. Konsus byl taki, ze nikt nie bedzie nagrywal jako 'S' i dlatego mowi sie o kontynuacji w 'N'.


Ale o czym teraz mówisz bo nierozumiem.
Muzycy Nevermore twierdzą, że jakby Sanctuary dalej istniało brzmiałoby identycznie jak Nevermore - negujesz to?

Tak neguje. Bo gdyby istnialo Sanctuary to na pewno w 100% nie przypominalo by dokonan 'N' - w skladzie przed rozlamem nie wiadomo kogo pomysly by przewazaly (Dane`a i Sheppard`a czy Rutledge`a i Blosl`a). Jedyna mozliwoscia byla wymiana Rutledge`a i Blosl`a, co zreszta sie stalo, acz tylko z przyczyn konfliktu co do kierunku rozwoju... - wtedy jednak bylo juz wiadomo, ze 'S' pozostanie juz tylko historia, wiec wypowiedzi muzykow nie maja scislego zwiazku z Sanctuary, tylko ich wizja co by bylo gdyby konflikt w zespole skonczyl sie na wygraniu sprawy o prawa do nazwy. Podobnie moze sie wypowiadac Rutledge i Blosl (gdyby Sanctuary istnialo - bez Dane`a i Sheppard`a - tak wlasnie by wygladala nasza muzyka...)...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Parasite
Solidny Metal



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 482
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 14:58, 29 Sie 2006    Temat postu:

Evil napisał:
Parasite napisał:
Evil napisał:
Jednak nie nagrali nic pod szyldem Sanctuary, a to jest bardzo istotne. Nevermore powstal tylko z przyczyn prawnych (prawa do nazwy Sanctuary), wiec ciezko stwierdzic czy muzycy nie wchodzacy w sklad obecnego Nevermore nie grali by dalej pod szyldem Sanctuary, a Nevermore nie jest tylko nowym projektem przeksztalconym w regularna kapele. Konsus byl taki, ze nikt nie bedzie nagrywal jako 'S' i dlatego mowi sie o kontynuacji w 'N'.


Ale o czym teraz mówisz bo nierozumiem.
Muzycy Nevermore twierdzą, że jakby Sanctuary dalej istniało brzmiałoby identycznie jak Nevermore - negujesz to?

Tak neguje. Bo gdyby istnialo Sanctuary to na pewno w 100% nie przypominalo by dokonan 'N' - w skladzie przed rozlamem nie wiadomo kogo pomysly by przewazaly (Dane`a i Sheppard`a czy Rutledge`a i Blosl`a). Jedyna mozliwoscia byla wymiana Rutledge`a i Blosl`a, co zreszta sie stalo, acz tylko z przyczyn konfliktu co do kierunku rozwoju... - wtedy jednak bylo juz wiadomo, ze 'S' pozostanie juz tylko historia, wiec wypowiedzi muzykow nie maja scislego zwiazku z Sanctuary, tylko ich wizja co by bylo gdyby konflikt w zespole skonczyl sie na wygraniu sprawy o prawa do nazwy. Podobnie moze sie wypowiadac Rutledge i Blosl (gdyby Sanctuary istnialo - bez Dane`a i Sheppard`a - tak wlasnie by wygladala nasza muzyka...)...


Czyli wiesz lepiej od samych muzyków, którzy od początku do końca tworzą w Sanctuary jak i w Nevermore Laughing Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Evil
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 3343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Wto 15:46, 29 Sie 2006    Temat postu:

I co z tego, ze od poczatku grali w S i N. Nie byli jednymi w S i nie moga mowic o N w kontekscie kontynuacji S skoro kapela liczyla 4 osoby - nie 2. i kazdy mial takie samo prawo do nazwy. A wlasciwie co moge wiedziec. Czytalem tylko kilka wywiadow z bylymi muzykami S. Powiem tylko, ze jest to samolubne twierdzic, ze istnienie S trwaloby w stylistyce N. Jak juz mowilem byly 2 strony konfliktu i kazdy ma (moze nie ma) prawo wypowiadac sie w takim tonie... Jak myslisz czemu mamy N, a nie istnieje S? Moim zdaniem wieksza sile przebicia mial Rutledge i Blosl. Jednak nie mogli nic zrobic z nazwa, a reszta muzykow skorzystala na sukcesie S juz pod szyldem N i ssaja profity dalej (maja prawo!).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Parasite
Solidny Metal



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 482
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 16:11, 29 Sie 2006    Temat postu:

Rutledge i Blosl chcieli grać grunge dlatego odeszli, a zespół dalej istniał bez nich.

Evil napisał:
jak myslisz czemu mamy N, a nie istnieje S?

Sanctuary nie istnieje bo się rozwiązało Laughing Wink Z tego co wiem rozwiązali się z powodów prawnych - wytwórnia im narzucała co mają grać, zespół był związany z nią umową, nie mógł odejść i uznali to za najlepsze wyjście.
Evil napisał:
reszta muzykow skorzystala na sukcesie S juz pod szyldem N i ssaja profity dalej (maja prawo!).


Laughing Laughing Tym stwierdzeniem przesadziłeś Laughing Laughing sukces Sanctuary Laughing Laughing Tak naprawdę mało kto pamięta co to Sanctuary było, a jeszcze mniej osób wie, że Nevermore to kontynuacja S. Jakby ten zespół odniósł sukces to by wytwórnia nie wymagała od nich grania grunge'u.

Znając naprawdę dobrze wszystkie płyty N i S widzę pewną ciągłość stylistyczną - jest to ciągłe odchodzenie od klasycznego metalu w stronę muzyki bardziej skomplikowanej, zakręconej, cięższej i trudniejszej. Jest mniej więcej taka sama różnica między RD, a ITMB i jak między ITMB, a jedynką Nevermore i tak dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Krzak
Uzależniony Stalownik



Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Puławy/Lublin

PostWysłany: Śro 7:53, 30 Sie 2006    Temat postu:

W nowym numerze Pure Metal jest artykuł o Sanctuary (właśnie go zaczynam) o jakże wdzięcznym tytule - Grunge zniszczyło Sanctuary. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Evil
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 3343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Śro 14:55, 30 Sie 2006    Temat postu:

Parasite:
Cytat:
Tym stwierdzeniem przesadziłeś sukces Sanctuary Tak naprawdę mało kto pamięta co to Sanctuary było, a jeszcze mniej osób wie, że Nevermore to kontynuacja S. Jakby ten zespół odniósł sukces to by wytwórnia nie wymagała od nich grania grunge'u.

Zna i pamieta ten kto sie interesuje muza gitarowa nie tylko z punktu slyszenia Wink Akurat sie ciesze, ze nie kojarza N z S, ale to subiektywizm...

Cytat:
Sanctuary nie istnieje bo się rozwiązało Z tego co wiem rozwiązali się z powodów prawnych - wytwórnia im narzucała co mają grać, zespół był związany z nią umową, nie mógł odejść i uznali to za najlepsze wyjście.
Wlasnie o tym pisalem. Prawa do nazwy (posiadal je ostatecznie Rutledge) i rozdrozu kierunkow rozwoju (= rozwiazanie kapeli). Wytwornia narzucala muzyke grunge co potwierdza moje zdanie, iz wieksze przebicie mial Rutledge i Blosl, co za tym idzie kontynuacji S nalezaloby szukac predzej w slowach tych 2 panow... Wink (gdyby S istnialo). Wkoncu nie oni chcieli rozwiazania kapeli skoro mogli grac to co chcieli...

Cytat:
Znając naprawdę dobrze wszystkie płyty N i S widzę pewną ciągłość stylistyczną - jest to ciągłe odchodzenie od klasycznego metalu w stronę muzyki bardziej skomplikowanej, zakręconej, cięższej i trudniejszej. Jest mniej więcej taka sama różnica między RD, a ITMB i jak między ITMB, a jedynką Nevermore i tak dalej.

Szczerze zaluje, ze nie odczowam ciaglosci. Szacunek mam dla N, ale S to poziom wyzej...

Krzak:
Cytat:
W nowym numerze Pure Metal jest artykuł o Sanctuary (właśnie go zaczynam) o jakże wdzięcznym tytule - Grunge zniszczyło Sanctuary.

['Co potwierdza moje zdanie, iz wieksze przebicie mial Rutledge i Blosl, co za tym idzie kontynuacji S nalezaloby szukac predzej w slowach tych 2 panow... Wink']


PS. Kontynuacje, kierunki - S i N to 2 rozne zespoly i trzeba je ostatecznie rozpatrywac osobno. (wkoncu Halford to nie JP Wink).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Parasite
Solidny Metal



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 482
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 19:31, 30 Sie 2006    Temat postu:

Ponumeruję, będzie mi wygodniej.

Evil napisał:
Parasite:
Cytat:
Tym stwierdzeniem przesadziłeś sukces Sanctuary Tak naprawdę mało kto pamięta co to Sanctuary było, a jeszcze mniej osób wie, że Nevermore to kontynuacja S. Jakby ten zespół odniósł sukces to by wytwórnia nie wymagała od nich grania grunge'u.

1.Zna i pamieta ten kto sie interesuje muza gitarowa nie tylko z punktu slyszenia Wink Akurat sie ciesze, ze nie kojarza N z S, ale to subiektywizm...

Cytat:
Sanctuary nie istnieje bo się rozwiązało Z tego co wiem rozwiązali się z powodów prawnych - wytwórnia im narzucała co mają grać, zespół był związany z nią umową, nie mógł odejść i uznali to za najlepsze wyjście.
2.Wlasnie o tym pisalem. Prawa do nazwy (posiadal je ostatecznie Rutledge) i rozdrozu kierunkow rozwoju (= rozwiazanie kapeli). Wytwornia narzucala muzyke grunge co potwierdza moje zdanie, iz wieksze przebicie mial Rutledge i Blosl, co za tym idzie kontynuacji S nalezaloby szukac predzej w slowach tych 2 panow... Wink (gdyby S istnialo). Wkoncu nie oni chcieli rozwiazania kapeli skoro mogli grac to co chcieli...

Cytat:
Znając naprawdę dobrze wszystkie płyty N i S widzę pewną ciągłość stylistyczną - jest to ciągłe odchodzenie od klasycznego metalu w stronę muzyki bardziej skomplikowanej, zakręconej, cięższej i trudniejszej. Jest mniej więcej taka sama różnica między RD, a ITMB i jak między ITMB, a jedynką Nevermore i tak dalej.

3.Szczerze zaluje, ze nie odczowam ciaglosci. Szacunek mam dla N, ale S to poziom wyzej...

Krzak:
Cytat:
W nowym numerze Pure Metal jest artykuł o Sanctuary (właśnie go zaczynam) o jakże wdzięcznym tytule - Grunge zniszczyło Sanctuary.

4.['Co potwierdza moje zdanie, iz wieksze przebicie mial Rutledge i Blosl, co za tym idzie kontynuacji S nalezaloby szukac predzej w slowach tych 2 panow... Wink']


5.PS. Kontynuacje, kierunki - S i N to 2 rozne zespoly i trzeba je ostatecznie rozpatrywac osobno. (wkoncu Halford to nie JP Wink).



Ad.1. Ale to naprawdę garstka osób, które interesuja się tym - mało jest takich ludzi.


Ad.2. Co potwierdza, jakie przebicie, chodzi o to kto więcej komponował?? Przecież to żadna tajemnica, wystarczy spojrzeć kto jest autorem utworów. W tylko jednym utworze na RD Dane nie maczał palców, w ok 80% podpisany jako współkompozytor jest Rutledge, resztal tak po równo w 25%. Wytwórnia narzucała granie grunge (konkretnie pod Soundgarden) bo to było wtedy cholernie modne. Gitarzyści też chcieli grać grunge żeby odnieść szybki sukces, reszta chciała kontynuować to co grali wcześniej - power metal. To Blosl i Rutledge opuścili zespół nie na odwrót. Gdyby stało się tak, że oni by pozostali to byś miał dalej Sanctuary - tyle, że grające grunge. Więc chyba jasne jest, że ci dwaj panowie nie stworzyliby NIC co możnaby uznać za kontynuację wcześniej obranej drogi.


Ad.3. I luz, ja ją odczuwam. Wolisz prostsze, bardziej melodyjne i heavy metalowe granie - masz prawo, Twój gust, ale w czym przejawia się wyższy poziom Sanctuary - chodzi o poziom kompozycji, zaawansowanie techniczne instrumentalistów, nietypowe i trudne aranżacje, oryginalność Question

Bo w żadnym z tych wymienionych rzeczy nie ma przewagi nad Nevermore.

Ad.4. Nie widzę nic co potwierdza te zdanie, patrz punkt 2 Wink


Ad.5. Tak to dwa inne zespoły, ale cała rozmowa wzięła się dlatego, że:
Evil napisał:
Parasite napisał:

...Muzycy Nevermore twierdzą, że jakby Sanctuary dalej istniało brzmiałoby identycznie jak Nevermore - negujesz to?

Tak neguje.....


Z całym szacunkiem, ale możesz sobie tylko gdybać, ich zdanie ma większą wartość, jest bardziej wiarygodne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Evil
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 3343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 15:35, 31 Sie 2006    Temat postu:

Parasite:
Cytat:
Gitarzyści też chcieli grać grunge żeby odnieść szybki sukces, reszta chciała kontynuować to co grali wcześniej - power metal. To Blosl i Rutledge opuścili zespół nie na odwrót. Gdyby stało się tak, że oni by pozostali to byś miał dalej Sanctuary - tyle, że grające grunge. Więc chyba jasne jest, że ci dwaj panowie nie stworzyliby NIC co możnaby uznać za kontynuację wcześniej obranej drogi.

Nie zaprzeczam temu! Ale twierdzenia o istnieniu N w celu kontynuacji S tez sa przesadne. Moga byc podobne wplywy muzyczne, wkoncu korzeni sie nie zapomina. Ale to sa jak dla mnie 2 inne swiaty. Alternatywnym wyjsciem jest stwierdzenie, iz S to historia i nie ma jego kontynuacji. Insynuacje oraz twierdzenia muzykow sa conajmniej naciagane. N to inny klimat inne brzmienie.

Cytat:
Tak to dwa inne zespoły, ale cała rozmowa wzięła się dlatego, że:

Evil napisał:
Parasite napisał:

...Muzycy Nevermore twierdzą, że jakby Sanctuary dalej istniało brzmiałoby identycznie jak Nevermore - negujesz to?

Tak neguje.....


Z całym szacunkiem, ale możesz sobie tylko gdybać, ich zdanie ma większą wartość, jest bardziej wiarygodne.

Maz racje, ze ich zdanie ma wieksza wartosc i jest bardzej wiarygodne. Wszystko co pisze to sa przeciez moje przemyslenia i wynikajace z nich wnioski - m.in. ze jedna wypowiedz czlonka zespolu nie moze przekreslac opinii innych ludzi i bylych muzykow S jakie mialy pewnie miejsce, a o ktorych nigdy nie uslyszymy.
Cytat:
Co potwierdza, jakie przebicie, chodzi o to kto więcej komponował??

Przebicie w oczach wytworni.


Cytat:
I luz, ja ją odczuwam. Wolisz prostsze, bardziej melodyjne i heavy metalowe granie - masz prawo, Twój gust, ale w czym przejawia się wyższy poziom Sanctuary - chodzi o poziom kompozycji, zaawansowanie techniczne instrumentalistów, nietypowe i trudne aranżacje, oryginalność

Wykonania. W okresi RD ITMB na prozno bylo szukac wielu tak kunsztownych kompozycji (caloscowo genialnych albumow - ITMB). Obecnie N nie jest tak kunsztowne co zakrecone i trudne w odbiorze - ponownie moje subiektywne zdanie.


Kto ile komponowal nie jest najistotniejsze. Mozna dodawac tylko niuanse dzieki ktorym plyta stanie sie wyjatkowa... (tak na marginesie)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Parasite
Solidny Metal



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 482
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 17:52, 31 Sie 2006    Temat postu:

Evil napisał:
Przebicie w oczach wytworni.


To nie ma nic do rzeczy, wytwórnia narzuciła zepołowi co ma grać, i gitarzyści na to przystali, zresztą pozwolę sobie zacytować fragment historii tych dwóch zespołów autorstwa Tomka/Nevermore:


Cytat:
Muzycy nie cieszyli się zbyt długo sukcesem drugiej płyty. Zaczęły się problemy. Wytwórnia CBS/Epic, z którą Sanctuary związane było kontraktem zapowiedziała, że wyda następną płytę, o ile będzie ona utrzymana w stylistyce Soundgarden. Wówczas już niestety modna stała się muzyka grunge (a w dodatku cała sytuacja miała miejsce w sercu grunge’u – Seattle!). Mało tego. Dwaj gitarzyści: Sean Blosl i Lenny Rutledge zapragnęli zmian, raptem nie widzieli innej możliwości jak granie tylko muzyki grunge. Pozostali członkowie Sanctuary na to nie przystali. W jednym z wywiadów Warrel Dane tak określił całą sprawę:
„...słabe Alice in Chains to nie było to co chciałem śpiewać...nie sądziłem, że powinniśmy iść w tym kierunku”. W zespole doszło do rozłamu. Prawa do nazwy Sanctuary posiadał jeden z gitarzystów pragnący zmian (Lenny Rutledge). Po sześciu miesiącach udało się muzykom unieważnić umowę z wytwórnią i uwolnić od niej. Z końcem 1991 roku Sanctuary przestało istnieć. Nie zginęła jednak jego muzyka. Nie pozwolili na to dwaj byli członkowie Sanctuary. Aby uniknąć ewentualnych procesów sądowych i aby nadal istnieć na scenie metalowej pozostało wokaliście i basiście utworzyć nową formację.


BTW. Skończmy z tym czy Nevermore jest kontynuacją Sanctuary, rozmowa na ten temat nie ma sensu bo raczej nie dojdziemy do kompromisu. Ja wierzę muzykom, Ty masz inne zdanie i luz.

Evil napisał:

Wykonania. W okresi RD ITMB na prozno bylo szukac wielu tak kunsztownych kompozycji (caloscowo genialnych albumow - ITMB). Obecnie N nie jest tak kunsztowne co zakrecone i trudne w odbiorze - ponownie moje subiektywne zdanie.


Poziom wykonania? A co to znaczy i wyjaśnij obiektywną wyższość Sanctuary na tym obszarze (pomijając zupełnie swój gust).


Dla mnie RD i ITMB to dwa bardzo dobre power metalowe krążki i nic więcej, nie zaskakują i nie są bardzo oryginalne (dużo tu wpływów Judas (szczególnie DOTF) i Megadeth - sam Mustaine produkował RD i nawet zagrał jedną solówkę, ale na tym wpływy Rudego się nie kończą). W takim graniu wyżej cenię np. dwa pierwsze krążki Metal Church.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Evil
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 3343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pią 14:34, 01 Wrz 2006    Temat postu:

Parasite:
Cytat:
Evil napisał:

Wykonania. W okresi RD ITMB na prozno bylo szukac wielu tak kunsztownych kompozycji (caloscowo genialnych albumow - ITMB). Obecnie N nie jest tak kunsztowne co zakrecone i trudne w odbiorze - ponownie moje subiektywne zdanie.



Poziom wykonania? A co to znaczy i wyjaśnij obiektywną wyższość Sanctuary na tym obszarze (pomijając zupełnie swój gust).


Njaprosciej mowiac. Okres ITMB, ze stylistyki albumu mozna czerpac garsciami, mnogosc niuansow dopracowanych do granic mozliwosci. Technika, prostota i co najwazniejsze trafienie do sluchacza. O N mozna powiedziec to samo, aczkolwiek sugeruje odejsie ku mnogosci (nasyp nalecialosci kilku gatunkow), prosta muzyka, to nie jest, od strony technicznej zaawansowany staff. Zbyt duza ilosc zbednych ozdobnikow (wokalnych rowniez). Na koniec trafienie do sluchacza. Jezeli sie czuje ta muze, rozumie i lubi to swietnie, ale jezeli ktos slucha bo znajomy slucha, to wspolczuje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Parasite
Solidny Metal



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 482
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 15:43, 01 Wrz 2006    Temat postu:

Evil napisał:

Njaprosciej mowiac. Okres ITMB, ze stylistyki albumu mozna czerpac garsciami, mnogosc niuansow dopracowanych do granic mozliwosci. Technika, prostota i co najwazniejsze trafienie do sluchacza. O N mozna powiedziec to samo, aczkolwiek sugeruje odejsie ku mnogosci (nasyp nalecialosci kilku gatunkow), prosta muzyka, to nie jest, od strony technicznej zaawansowany staff. Zbyt duza ilosc zbednych ozdobnikow (wokalnych rowniez). Na koniec trafienie do sluchacza. Jezeli sie czuje ta muze, rozumie i lubi to swietnie, ale jezeli ktos slucha bo znajomy slucha, to wspolczuje...


Tyle, że stylistyka ITMB nie jest tak oryginalna, że można z niej czerpać garściami - tak już się wcześniej grało, dużo tu odniesień i zapożyczeń (tak samo nikt nie wzoruję się na/ nie czerpie z Primal Fear Wink ). W power metalu grali już to wcześniej np. Metal Church, Jag Panzer (oczywiście nie sugeruję, że Sanctuary od nich ściągało) - to są zespoły bardziej wpływowe. Natomiast kto grał wcześnie podobnie do Nevermore Question Nikt, w zbliżonej stylistyce poruszał się chyba jedynie Control Denied Chucka, ale to było już później, a teraz pojawiąją się zespoły, które mają inspiracje w N - np. Symphorce.

Sugerujesz Nevermore odejście ku mnogości, owszem można dopatrzeć się dźwięków charakterystycznych dla kilku gatunków: thrash, power, death, czy nawet gothic i black, ale oni stworzyli własny rozpoznawalny, charakterystyczny styl. Nie można powiedzieć, że to zlepek kilku gatunków. Dalej "zbyt duża ilość zbędnych ozdobników" - z tym się tez nie zgodzę, ich muzyka nie ma nic wspólnego z graniem typu "popatrzcie jak nasz gitarzysta wymiata", są trudne aranżacje itp. ale nie ma miejsca na tylko efektowne granie. Ich muza grana jest tak aby była trudno przyswajalna, a Dane celowo wręcz ucieka od melodii wpadających w ucho - zero ozdobników.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Vlad
Solidny Metal



Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 420
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz, Poland

PostWysłany: Wto 14:01, 09 Sty 2007    Temat postu:

Sanctuary rządzi, zwłaszcza ITMB. Długo nie mogłem się do końca przekonać do Nevermore właśnie za sprawą geniuszu tego krążka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Monsterman
Solidny Metal



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 17:46, 09 Sty 2007    Temat postu:

Bo Sanctuary brzmi inaczej....genialne obie płyty

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Force of Metal Strona Główna -> ZESPOŁY Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
BBTech Template by © 2003-04 MDesign
Regulamin