Evil
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 3343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 15:03, 24 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
ashley: Cytat: | ( Emil, ogranie Nicholsa w 14 biegu ) | W 14 jechal Klesia z Buczkiem
ashley: Cytat: | reszta no cóż - Sawina jeździ jakby myslał już o końcu kariery, na temat Roberta lepiej nic nie mówić, od początku twierdziłem, że sprowadzanie takich wypalonych zawodników to śmiech na sali.. | # mecze i skreslasz chlopaka? Nie zaczal najlepiej, acz jak wiekszosc naszych liderow nie blyszczy, szczegolnie przygotowaniem sprzetowym... I tu widac prawde jak na tacy! Daj mlodemu sprzed a zje mistrza na przystawke
ashley: Cytat: | Andreas też nie ma wybitnej formy, miejmy nadzieje, że nie będzie długo pauzować bo przyjdą kolejne porażki na naszym torze i to jedna po drugiej | Szwed jest typem zawodnika, ktory w momecie jak zlapie forme, juz jej nie odda, tak samo jest z Pepe. Jednak od takich zawodnikow wymaga sie wiecej!
ashley: Cytat: | no i Pepe - starał się walczył owszem, lecz chłopak zwyczajnie sie boi chyba atakować - czemu nie wypychał lub nie uderzył w Tomka w ostatnim biegu? On z pewnością by tak uczynil - pamietacie zapewnie co zrobił Tomek Piotrkowi na 2 gim łuku w zeszłym sezonie, nie było cackania się... | Protas jest swietnym zawodnikiem. Wczoraj powiedzialem, ze jest "pupa" - jest szybki i cacka sie z przeciwnikiem. Bez ognia w jezdzie i agresji szybko stanie sie tylko solidnym ligowcem. O liderze zespolu moze pomarzyc!
ashley: Cytat: | I jeszce jedna sprawa - nie zauważacie lęku, respektu wszytkich zawodników przez Tomkiem Gollobem? czemu wszyscy się z nim cackają? boją się go wypchnąć, zadrzeć z nim na torze? on może a sam jest nietykalny...jakieś chora bariera psychologiczna - jakoś w Grand Prix ludzie z nim jeżdzą aż milo, zero respektu i tak powinno być w lidze
To nie nadczłowiek tylko żużlowiec - jeździ świetnie, ale to w dużej mierze wina jego przeciwnikówktórzy mu na to pozwalają | Gadalismy o tym krotka chwile i sie calkowicie zgadzamy! Pamietam taki mecz kiedy Andreas jezdzil jeszcze z w Gorzowie. Gollob nigdy z nim nie lubil jezdzic! Andreas nie bal sie wejsc pod lokiec i nawet polozyc wszystkich na torze. Skutek byl taki, ze Gollob "nie istnial" w meczu. Jak dobrze pamietam nie zrobil 10pkt - na torze w bydzi!!!! Podobnie bylo kiedys z Drabikiem i Swistem, raz nastraszyli i Gollob stal sie w meczu sredniakiem. No respekt dla Golloba, to jest klucz do wygrywania z nim... O GP nie mowie , wszyscy wiedza jak jest.
Tak ashley mamy juniorow i mamy Kleche, nie mamy pewnych liderow... Ale co z tego skoro mowa tylko o meczach na wlasnych smieciach!?
Post został pochwalony 0 razy
|
|