A ja ostatnio złapałam bakcyl na Delight - mam jakis sentyment do damskich wokali i smętnych tekstów
O gasz. Plyta brzmi lepiej niz prezentuja sie live? Hunterfest dzien drugi - Delight zagral najgorszy koncert dnia! Kobieta ma tak bezbarwny glos... do tego falszuje. I ten 'lotysz' na gitarze, czy on naprawde gra na niej czy tylko zwisa na korpusie?
Na patelni zamiennie Testor - Ruiny i Alastor - Zlo
Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Puławy/Lublin
Wysłany: Nie 0:35, 20 Sie 2006 Temat postu:
Pierwsze dwie płytki Delight był niezłe, mam nawet oryginał "The Fading Tale" kupiony na Dark Stars czy 12 Prawdziwie Księżycowych Nocach.
Akurat w tej chwili u mnie leci Blindead, ostatnio dość często. Do tego z cd dość często puszczam sobie "Żyj..." Alastora i "Genocide" Yatteringa. Jak naprawię adapter będzie sieka. "Litany" Vadera z winyla to coś pieknego .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach