Krzak
Uzależniony Stalownik
Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Puławy/Lublin
|
Wysłany: Pią 12:27, 08 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra, nie wiem czy ktoś poza mną, Vladem i Slayerem był.
Tak na szybko, bo czas ucieka skupiając się na kwestii muzycznej. Cały festiwal coś kulał z nagłośnieniem, wiele kapel się skarżyło na problemy z tym związane. Na Pandemonium - nie byłem.
Rootwater - wiadomo, dla mnie rewelacja. Krótko, ale treściwie.
Blood Simple - bardziej corowa kopia Pantery, zarówno muzycznie jak i w dużej mierze wokalnie (choć momentami koleś śpiewał niczym Rob Zombie).
Virgin Snatch - no cóż, koncert dobry, ale zabrakło mi tego czegoś aby uznać go za świetny. Panowie dali z siebie wszystko, może to przez nagłośnienie?
Behemoth - miazga, jeden z lepszych koncertów tego wieczoru według mnie. Dwa kawałki z nowej płyty poleciały, dwa czy trzy z odległych pierwszych płyt.
Celtic Frost - ciężko mi się ustosunkować. Koncert mnie nie powalił w porównaniu chyba do większości publiczności. Jednak wolę słuchać płyt jak oglądać ich na żywo.
Slayer - tutaj nie da się nic dodać! Najlepszy koncert wieczoru!!! Grali zaledwie półtorej godziny, ale usłyszałem wszystko co chciałem. Jedynie momentami miałem wrażenie, że Lombardo coś niedomaga, ale to nie zmienia faktu, że koncert był fenomenalny!
Organizacja położona na masę. Nie można było wychodzić ze Spodka. Było jedno pomieszczenie bufetowe z żarciem i piwem (poza stosikiem z pepsi i popcornem), do której ludzie w kolejkach stal nawet po godzinie (kolejne osoby były wpuszczane tylko jak poprzednie wyszły). Paranoja. Powinno się organizatorów wysłać na Metalmanię aby zobaczyli jak się powinny przygotować.
Co do ilości osób. Słyszałem, że coś koło 6, 7 tysięcy, ale dokładnie nie wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|