angel
Hartowana Stal
Dołączył: 05 Cze 2006 Posty: 1854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: wawa
|
Wysłany: Pon 16:52, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Evil napisał: | Kto byl i zda relacje? | haha!!! takich pytan sie nie zadaje!
było (musze to napisac) ZAJEBISCIE!!!!!!!!!!!!!!
12.01
Teratosis - muzycznie bardzo dobrze. wokalista - jak na takie chuchro, potrafi sie solidnie wydrzec zszokowali publicznosc twierdzac, ze to ich ostatni koncert. dopiero potem przypomniało mi sie, ze przeciez zmienili nazwe...
Sphere. przyznaje sie bez bicia nie pamietam za bałco... Chociaz...
Dragon's Eye - muzycznie bardzo dobrze. Jak zwykle zreszta. Seba daje z siebie na scenie duzo, tylko reszta kapeli jakas taka statyczna troche jest...
Vedonist, Chaosphere, Blade Of Terror - przyznaje sie bez bicia, ze jakos tak w sumie nie bardzo mnie zachwyciły i troche jak przez mgłe je pamietam... Pewnie spory w tym udział zubrówki z sokiem jabłkowym i zbyt wielu spotykanych po drodze znajomych... a moze po prostu wyszło troche słabiej...
Pyorrhoea - jak zwykle cudownie i muzycznie i wizualnie! no i Chrysthe obwieszony łancuchami, wystepujacy w porwanej koszulce a la Shakira wygladał po prostu bosko
Saltus... zaczynam, qrna, kochac black metal bardzo dobry wystep. chłopcy sie spisali "Saltusowi... slava!!!" hehe
13.01
Empheris niestety nie widziałam, bo sie Aska za długo grzebała i nie zdazyłysmy... a szkoda (za to jadac do Pro, cała droge przegadałam z anzelmem, hehe )
Arathyr nie zagrał ze wzgledów osobistych.
Ferosity nie zwaliło mnie z nóg, ale było niezle.
Bestiar. ładnie, ładnie muzycznie nic złego o nich powiedziec nie mozna. dali z siebie wszystko, choc pewnie stac ich na jeszcze wiecej... po koncercie wokalista próbował mnie znalezc, ale mu nie wyszło
Revelation of doom - cudnie zwłaszcza, ze wystapili z wokalista Sphere, a ten pan potrafi sobie powrzeszczec
Belfegor - nie wiem gdzie, nie wiem jak, ale mi umknał.... albo nie zachwycił mnie do tego stopnia, zebym pamietała ich wystep
Nomad - brak mi słów! zajebiscie po prostu!!!
Pandemonium - oj..... działo sie... genialnie! nie zebym ich chwaliła, ale naprawde było swietnie. I wyszli na 2 bisy po tym jak zaczełysmy z Zocha wrzeszczec "PAN-DE-MONIUM!!!!!!"
hm... warto było. mimo, ze teraz cierpie...
koncert wart swojej ceny. no dobra, moze nie powinnam tego pisac, bo-przyznaje sie bez bicia-jako patron medialny wlazłam za free. ale gdyby nie to, nie załowałabym 30 zł. Chocby tylko po to, buy zobaczyc Pajo, Saltusa, Nomad i Pandemonium
mamy dobra, mocna scene muzyczna! tylko trzeba bardziej promowac tych ludzi... dawac im szanse zagrania koncertu, ot co!
no, rzekłam...
P/S:Krzaku, załuj...
Post został pochwalony 0 razy
|
|