Irena
Uzależniony Stalownik
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 812
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:51, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Co do ceny, to się zgodzę, że za wysoka, ale mimo wszystko uważam, iż warto było przyjść.
krótka relacja:
Już na wejściu zarejestrowałam obecność dużej ilości osób w wieku nastu lat (niestety zawyżałam średnią wieku...). Klub był nieco za mały jak na taką ilość osób, a temperatura pod sceną była piekarnikiem w porównaniu z temperaturą przy barze. Generalnie tylko Enemy Division grali "z jajem" (jak się okazało szeregi tej kapeli zasila kumpel którego znam z liceum). Gdy zapytałam co dokładnie grają, odpowiedź była mniej lub bardziej zadowalająca - pijacki metal (rozbrajające...). Voltaire gdzieś mi umknął, nawet nie wiem kiedy zaczęli grać, ale ich występ był najlepszym momentem na wypicie przynajmniej jednego piwa, zapaleniu papierosa i pogadania ze znajomymi. Najwięcej ludzi (czyt. młodzieży) zagęściło się pod sceną podczas występu Farben Lehre. Fakt faktem mieli dobry kontakt z publicznością, jednak (nie wiedzieć czemu) hasłami do złudzenia przypominali Butelkę. Miło było usłyszeć nieco inny klimat niż ten, którym "katuję się" na codzień. Farben Lehre trzymają jeszcze jakiś poziom (imo). Nie wiem czy to jest wadą, że na koncertach bywam wyjątkowo tolerancyjna względem muzyki (metal/rock rzecz jasna).
Gigantyczny plus leży w tym, że nie było obsuwy i koncert zaczął się w miarę punktualnie, także człowiek nie tracił nerwów, kiedy ktoś w końcu zacznie grać.
Niestety nie miałam cyfrówki ani nędznego aparatu w telefonie komórkowym, żeby wkleić na forum jakieś fotki.
Jeżeli coś jeszcze mi się przypomni, to dopiszę (niestety weszłam na forum nie do końca w stanie ogólnie przyjętym jako trzeźwy).
Post został pochwalony 0 razy
|
|